Dziecko w restauracji McDonald`s

Dorośli bardzo często ulegają różnym, nawet najdziwniejszym zachciankom dzieci. Czynią to czasem dla własnego świętego spokoju, żeby ich pociecha nie zasypywała go gradem słów, nie irytowała go krzykiem lub piskiem, nie rozczulała łkaniem. niekiedy jest to jednak spowodowane pragnieniem przychylenia dziecku nieba, bycia jak najlepszym rodzicem, wyrażenia swojej miłości w stosunku do dziecka.
Jednym z takich kaprysów, które często pojawiają się u dzieci jest wizyta w McDonalds`ie. Dzieciom niestety McDonald`s kojarzy się z miłym miejscem, pełnym zabawy – w końcu w „restauracji” urządzić można swojemu dziecku urodziny, z balonikami, jedzeniem, animacjami. Ponadto pociecha nasza kojarzy ten lokal z zabawkami dostawanymi „za darmo”, bez powodu. Tym sposobem mały chłopiec czy mała dziewczynka postrzega restaurację tę jako miłe miejsce, od którego warto iść – niekoniecznie ze względu na jedzenie, ale na dobre skojarzenia.
Często także szkoła dokłada swoją rolę w kojarzeniu McDonald`sa z lokalem dla dzieci odpowiednim. Dlaczego? Ten lokal jest bowiem – zupełnie nie wiedzieć czemu – częstym punktem programu w różnych wycieczkach szkolnych. Dzieci nawet niekoniecznie mają wybór, czy chcą iść na pizzę, na obiad w baru mlecznego, innego baru czy do McDoanld`sa. A bywa i tak, że niektóre pociechy nie mają ochoty jeść macdonaldowych hamburgerów i są za to tępione przez niektórych nauczycieli-opiekunów wycieczki. Powoduje to bowiem problem tej natury, iż nauczyciel musi wówczas zapewnić dziecku inne jedzenie, niż dzieci jedzące w McDonald`sie., musi osobiście z tym dzieckiem wybrać się do innego lokalu, na przykład na polska wersję fastfoodów, czyli na zapiekankę z pieczarkami i serem. A może nawet na kebaba, który jednak nie każdemu rodzicowi dziecka pasuje.
Co takie przyciąga dzieci do McDonald`sa? Jak zostało już wspomniane – chodzi o skojarzenia dzieci z miłym czasem, na przykład wyprawianych w lokalu urodzin, czasu spędzonego na zabawie ze znajomymi, skojarzenia z czasem spędzonym z rodzicami lub dziadkami na przykład.
Ale także zabawki w McDonaldzie są istotnym elementem kierującym uwagę i stopy dzieci do tego lokalu. Zabawki wystawione są w specjalnej gablotce, umieszczonej odpowiednio nisko, by każde, nawet najmniejsze dziecko, które już się orientuje w świecie, mogła spojrzeć i zapoznać się z ofertą zabawkową. Czyli: jakie zabawki aktualnie są dostępne i dodawane do zestawów jedzeniowych dla dzieciaków.
Zabawki te są zazwyczaj nieduże, takie, aby spokojnie mieściły się w kartoniku z hamburgerem, frytkami, jabłkiem i ciasteczkiem. Przedstawiają najczęściej postaci czy akcesoria znane dzieciakom z filmów animowanych, z gier komputerowych, z bajek, z serii zabawek sklepowych…
Należy uważać, by zabawki nie zawierały małych elementów, niewłaściwych dla dzieci poniżej jakiegoś wieku. Są one chyba prawie zawsze wykonane z plastiku, więc nie ma ryzyka, że rozpadną się na małe szkiełka, którymi można się skrzywdzić.
Istnieje wiele osób, którzy rozpropagowali wśród nie tylko dzieci, ale i starszych ideę kolekcjonowania zabawek z „maka”. Powstają całe kolekcje, którymi zbieracze chętnie się chwalą innym. Robią zdjęcia swoich okazów i wrzucają na media społecznościowe. Ponieważ kolekcjonerów jest już wielu – mogą oni się wymieniać powtarzającymi się zabawkami. Niektórzy za punkt honoru i cel do zrealizowania przyjmują sobie zebranie całych kolekcji tematycznych. Czyli zgromadzenie zabawek z danego tematu. Na przykład, gdy w którymś momencie restauracja fastfoodowa, o której tu mowa, wypuszcza zabawki z serii disnejowskiej myszki, zbieracze próbują zebrać wszystkie sztuki z tej kolekcji. W serii jest zazwyczaj około ośmiu sztuk.
Sprzedawcy często dają dzieciom do wybór, którą zabawkę by one chciały. czasem jednak przydzielają losowo. Wówczas – kiedy dziecko dostanie zabawkę, którą już ma albo miało nadzieję na konkretną inną – pojawić się może „ludzki dramat”. Jest płacz, krzyk, pisk, szamotanina, tupanie, uderzanie pięścią (czy piąsteczką) w stolik…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here