Niejadek? Czy na pewno?

Jedzenie to temat często drażliwy. Szczególnie jeśli dotyczy dzieci.
Czasami problem w tej kwestii pojawia się już wtedy, kiedy mamy do czynienia z noworodkiem. Jednak zazwyczaj wtedy natura tego problemu jest zupełnie inna niż w odniesieniu do starszych dzieci.
W przypadku noworodka możemy mieć problem z wykształceniem, a raczej niedostatecznym wykształceniem u niego odruchu ssania. Zdarza się, że maluch nie radzi sobie ze ssaniem piersi i mama, mimo że ma dużo pokarmu, nie jest w stanie nakarmić swojego dziecka. W takiej sytuacji często korzysta z pomocy poradni laktacyjnej i w porozumieniu z położną uczy się, jak pomóc maluchowi pokonać trudność.
Zdarza się, że po odstawieniu niemowlaka od piersi nie chce on jeść zaproponowanego mu mleka modyfikowanego. Przyczyną może być na przykład smak mleka. Dobrze wtedy jest spróbować zaproponować mu mleko innej firmy, tak, by dobrze trafić w gust malucha.
Kiedy dziecko rośnie, wprowadzamy do jego diety coraz to nowsze potrawy, proponujemy mu nowe smaki. Przedsięwzięcie to udaje się lub nie w zależności od charakteru i preferencji malucha, którym się opiekujemy. Mogą się tutaj dziać prawdziwe cuda, ale i koszmary dla mamy.
Niektóre dzieci będą jadły wszystko, co im podamy. Jabłuszko? Pewnie, czemu nie. Marchewka? Super, uwielbiam! Brokuły? Ryba? Buraczek? Tak, oczywiście, poproszę. Taki maluch zjada wszytko bez mrugnięcia okiem i z wielką radością. Niestety, takich dzieci jest niewiele. Zwykle spotykamy się z którąś z modyfikacji opcji marudzenia przy jedzeniu. Jeden maluch nie będzie lubił marchewki a inny w ogóle niczego zielonego. Jeszcze inny odmówi wszelkich potraw, w których jest mięso lub ryba. Zanim mama przetestuje i sprawdzi wszystkie kombinacje, może na prawdę wpaść w rozpacz i wiele razy wykrzyczeć te popularne wśród mam słowa — moje dziecko nie chce jeść!
Nie warto jednak popadać w takie rozżalenie i aż tak dramatycznie patrzeć na sytuację.
Małe dziecko musi po prostu nauczyć się świata, poznać swoje preferencje, samo dowiedzieć się, co lubi, a czego nie.
Kiedy już przeprowadzimy malucha przez całą gamę możliwości jedzeniowych, zaproponujemy wiele opcji warzyw, owoców, dań obiadowych i deserów, mamy już jakiś obraz sytuacji. Okazuje się wtedy, że dziecię znowu sporo urosło, nie jest już niemowlakiem, tylko małym człowiekiem, który preferuje posiłki podobne do tych, które jedzą dorośli. I cała zabawa może zacząć się od początku.
To jest moment, w którym znowu mamy do czynienia z fazą testów i dopasowywania się menu dziecka do niego.
Opiekunowie mają czasem tendencję do nakładania dziecku zbyt dużych porcji potraw z obawy, że jeśli zje za mało, będzie głodne i niedożywione. Dziecko jednak zje tylko tyle w jakim stopniu jest głodne. Kiedy zaspokoi głód, nie będzie już chciało kontynuować posiłku. Namawianie go do zjedzenia całej porcji w takiej sytuacji może okazać się błędem. Może nawet doprowadzić do unikania posiłków w przyszłości. Dziecko może obawiać się, że znowu będzie zmuszane do zjedzenia za dużej porcji, większej niż ta, na którą ma ochotę.
Będąc odpowiedzialnym za dbanie o odżywianie się dziecka, warto pamiętać, że dziecko zdrowe nie dąży do tego, żeby sobie zrobić krzywdę. Zazwyczaj samo potrafi określić jaka porcja posiłku jest mu potrzebna. Często może być tak, że jeśli uważnie posłuchamy dziecka, będzie umiało nam ono powiedzieć, czego aktualnie potrzebuje jego organizm.
Jeśli dziecko na co dzień nie nadużywa słodyczy, wybiera raczej zdrowe posiłki, pozwólmy mu decydować. Jeśli prosi o owoc w momencie, gdy my uważamy, że powinno zjeść zupę — zastanówmy się, czy możemy się na to zgodzić. Może zupę zje za godzinę lub dwie? A teraz potrzebuje akurat tego, co może mu zaoferować ten owoc?
Jeśli podejdziemy do odżywiania się dzieci spokojnie, bez presji i paniki zauważymy, że potrafią one podejmować mądre, dobre dla siebie decyzje. Nie będziemy się wtedy musieli martwić o odżywienie dziecka. Zauważymy, że potrafi poprosić o pożywienie, które będzie dla niego aktualnie korzystne.
Takie podejście może wprowadzić spokój do tematu odżywiania w rodzinie i może zapobiec ewentualnym późniejszym problemom w tej dziedzinie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here